Historia, którą Wam dziś opowiem nie będzie zwykła, nie będzie codzienna.
Będzie osobliwa.
Mając dwanaście lat uciekłem z Polski. Z całej rodziny tylko mi udało się opuścić kraj przed wybuchem drugiej wojny światowej.
Rodzice wsadzili mnie w pociąg do Wielkiej Brytanii. Nigdy więcej już ich nie ujrzałem. Nim skończyłem szesnaście lat oni wszyscy zginęli z rąk potworów o ludzkich obliczach, ubranych w eleganckie mundury. Ludzie rozpoznawali w nich monstra dopiero wtedy, kiedy było już za późno.
Trafiłem do wielkiego, walijskiego sierocińca.
Nikt tu nie chorował ani nie umierał.
Był to raj. Bezpieczna przystań, nie tylko dla mnie, ale również dla wszystkich osobliwych dzieci, które go zamieszkiwały. Opiekowało się nami stare, mądre Ptaszysko - tak ją nazywaliśmy.
Teraz pewnie zastanawiacie się czemu nazwałem dzieci osobliwymi. Otóż te dzieci posiadały różne osobliwe zdolności, o których istnieniu nie mieli pojęcia zwykli ludzie.
Jedna dziewczynka była tak lekka, że musieliśmy przywiązywać ja liną, by nie odleciała. Inny chłopiec nosił w sobie pszczoły, które go nie żądliły, tylko posłusznie słuchały. Rodzeństwo, chłopiec i dziewczynka silni na tyle, że potrafili unieść wysoko olbrzymie głazy.
Na dowód mam kilka zdjęć, które zachowały mi się po tamtych czasach.
Jednak życie w sierocińcu nie było tylko sielanką. Musieliśmy się ukrywać przed potworami. Ohydnie zgarbionymi, z gnijącą skórą i czarnymi oczami.
Kiedy w pełni dorosłem, opuściłem sierociniec. Wyruszyłem na wojnę i wyjechałem do Ameryki.
Pisałem tam czasem listy, ale nigdy nie wróciłem.
Historie mojej młodości i lat spędzonych w sierocińcu opowiadałem codziennie na dobranoc mojemu wnukowi - Jacobowi, ale on z wiekiem przestał mi wierzyć, a opowieści nazywał zmyślonymi bajkami i starczymi wymysłami.
A potem zostałem zaatakowany.
------------------------------------------------------
Powyższy wstęp jest napisany z punktu widzenia dziadka naszego głównego bohatera - Jacoba, który jest również narratorem książki.
Akcja opowieści rozgrywa się w XXI, czyli naszej teraźniejszości.
Dane szczegółowe
- Wydawnictwo: Media Rodzina
- Cena okładkowa: 35 zł
- Ilość stron: 400
- Tłumaczenie: Małgorzata Hesko-Kołodzińska
- Data premiery: 07-11-2012
- Indeks: 11861485
Trochę o autorze
Ransom Riggs jest amerykańskim pisarzem.Urodził się w Maryland, na dwustuletniej farmie, a dorastał na Florydzie. Studiował literaturę angielską na Kenyon College oraz filmoznawstwo na Uniwersytecie Południowej Kalifornii. W magazynie "Mental floss" publikował artykuły na temat Sherlocka Holmesa. Riggs zbierał również ciekawe fotografie, które, za zgodą swojego wydawcy, Quirk Books, chciał wydać jako książkę z obrazkami. Za radą redaktora ułożył je jednak w przewodnik, do którego dołączył narrację[1][2]. Tak powstał Osobliwy dom Pani Peregrine, który zyskał status bestsellera New York Timesa.
Styl pisania
Autor pisze w naprawdę przystępny i miły w odbiorze sposób, który szybko mnie zachęcił do wgryzienia się w powieść.
Jednak sam Jacob, który w opowieści ma szesnaście lat, sprawia wrażenie dwunastolatka. Ja bynajmniej miałam takie wrażenie, zważywszy na jego zachowanie, dialogi i rozumowanie.
Oprawa wizualna
Najdokładniej i chyba najlepiej wydana książka, jaką dotąd widziałam! W twardej oprawie, śnieżnobiałe kartki, a ponadto zdjęcia budzące dreszczyk, które są autentyczne i przewijają się przez całą historię, świetnie się w nią wpasowując.
Książkę można docenić tylko w tedy, kiedy wpadnie w nasze łapki i będziemy mogli sobie ją dokładnie pooglądać.
Ode mnie
Szczerze mówiąc, kiedy sięgałam po Osobliwy dom Pani Peregrine liczyłam, że dostanę coś w stylu serialu American Horror Story, a dostałam bardziej...przygodówkę? Ale to oczywiście nie zmienia faktu, że mam ochotę na więcej i jestem już w połowie drugiej części, czyli Miasta Cieni.
Uważam, że sam pomysł na książkę jest naprawdę bardzo oryginalny i warto poznać świat stworzony przez autora.
Ocena książki - 8,5/10
----------------------------------Jeśli czytaliście Osobliwy dom Pani Peregrine napiszcie koniecznie w komentarzu Waszą opinię na temat tej książki.
Miłego wieczoru kochani!
Ciekawie się zapowiada ;) Widzę, że zmieniłaś trochę styl pisania swoich recenzji. Jest teraz bardziej przejrzyście. Zastanowię się, jeżeli kiedyś wpadnę na tą książkę, to z chęcią ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Fanny http://buszujacawsrodksiazek.blogspot.com/
Cały czas uczę się pisać, bo na razie marnie mi to wychodzi haha, ale staram się jakoś urozmaicać trochę ;)
UsuńRównież pozdrawiam cieplutko! ♥
Piękna książka. Mam zamiar przeczytać kiedyś druga część jak będe miała okazję nabyć ją w księgarni. :)
OdpowiedzUsuńTeraz czytam pielgrzyma Terrego Hayesa poleca gorąco!
Ja aktualnie męczę się z drugą częścią :) Bardzo ciekawa recenzja, będę zaglądała częściej :) www.oczytane.blog.pl
OdpowiedzUsuńJa aktualnie męczę się z drugą częścią :) Bardzo ciekawa recenzja, będę zaglądała częściej :) www.oczytane.blog.pl
OdpowiedzUsuń